Słoiczki Gerber - mam ich mnóstwo z racji tego, że mój synek przez jakiś czas pochłaniał bardzo duże ilości deserków i obiadków, nazbierało mi się ich sporo. Jak wiecie bardzo lubię nadawać rzeczą drugie życie, a słoiczki te są niewielkich rozmiarów i mają przyjemny kształt, więc można je z powodzeniem wykorzystać jako pojemniczki na przeróżne rzeczy.
A do czego ja je wykorzystuję? Do wszystkiego! Trzymam w nich guziki, zabawki z kinder niespodzianek, miodek z mniszka lekarskiego, koraliki, świeczkę, suszone rośliny, itd. Kilka podkradła mi moja córka do swojej kuchni ;-) Jednym słowem wszystko to, co jest małe i pląta się po domu ląduje w słoiczku :-)
Mój kącik powoli się rozrasta. Przydasiów ciągle przybywa, a miejsca ciągle brakuje. Ostatnio zakupiłam komódkę z Ikei i skrzynię na serwetki. Ciągle zastanawiam się w jakim stylu je pomalować, a może zostawić surowe drewno? Jak tylko zdecyduję się co z nimi zrobić pochwalę się na blogu.
Na razie nie mam możliwości stworzyć swojego kącika. Tymczasem muszę zorganizować się jakoś w pudełkach, skrzynkach itp., które porozrzucane są po całym domu :-( Marzy mi się własna pracownia, ale na razie moje marzenia muszą poczekać.
A Wy, gdzie przechowujecie swoje drobne przydasie? Macie jakieś swoje patenty?
Fajnie to wymyśliłaś! ja swoje przydasie trzymam też częściowo i w różnych słoiczkach , i w pudełkach różnej wielkości, i w torebkach foliowych , i jak mi coś jest potrzebne to szukam, szukam, przerzucam i znowu szukam....Choć nie powiem , bo mam swój mały kącik z biurkiem! ale to za mało na moje SKARBY!!!!! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie napisałaś tego posta rok temu, kiedy jeszcze używałyśmy w domu gerberów. Ale nic straconego. Wypróbuję przy następnym dziecku. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper pomysl! Co prawda my dzieciaczka jeszcze nie mamy ale lubie sama sobie podjesc gerberka od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuń