środa, 28 stycznia 2015

Wyzwanie minimalistki - podsumowanie

Na początku miesiąca wzięłam udział w Wyzwaniu minimalistki. Bardzo mi się ono spodobało, dlatego pomyślałam, że będzie to fajny pretekst do zrobienia czegoś więcej dla siebie i swojego otoczenia. Zadania były różne - jedne lżejsze, drugie cięższe. Niektóre planuję wprowadzić na stałe do swojego grafiku. Ogólnie bardzo fajne wyzwanie.

http://simplicite.pl/wyzwanie-minimalistki-w-21-dni-prostszego-zycia/


PODSUMOWANIE WYZWANIA MINIMALISTKI

1. Uporządkuj gazetownik.
Jeśli chodzi o gazety to nie było to najtrudniejsze zadanie ;-) Uporządkowanie nie zajęło mi dużo czasu z racji tego, że na co dzień gazety mam poukładane. Bardziej zastanawiam się: wyrzucać czy zostawiać? Ostatnio gazety kupuję dosyć rzadko. Właściwie prenumeruję tylko Grazję i Dekoracje z pomysłem. Inne kupuję tylko sporadycznie, gdy coś mnie w nich bardzo zaciekawi. Więc nie powinnam mieć z nimi problemu, a jednak zebrał się już mały stosik, z którym oczywiście nie mogę się rozstać :-( Po przeczytaniu tej wypowiedzi doszłam jednak do wniosku, że niech sobie jeszcze poleżą, a przy okazji przeprowadzki się ich pozbędę. A Wy co robicie ze starymi gazetami? Składujecie czy wyrzucacie od razu?

Wyzwanie minimalistki

2. Znajdź 20min. na świadomą celebrację bycia tu i teraz.

Rewelacyjne zadanie! Ciągle w biegu, gonimy nie wiadomo za czym, a wszystko to, co piękne, co tu i teraz umyka nam. Dlatego to postanowiłam, że to zadanie postaram się realizować codziennie.

3. Zrób coś nowego!
Coś nowego...hmmm.

4. Nie kupuj przez cały dzień.
Dosyć często zdarza mi się nie kupować cały dzień, więc to zadanie poszło gładko.

5. Wyłącz Facebooka do czasu obiadu.
Raczej nie było trudno wykonać to zadanie, gorzej by było, gdyby trzeba było wyłączyć od południa do nocy ;-)

6. Pozbądź się jednej zbędnej rzeczy, do której masz sentymentalny stosunek.
To zadanie było dla mnie bardzo ciężkie. Przeważnie bardzo przywiązuję się do rzeczy, szczególnie jeśli wiążę z nimi jakieś dobre wspomnienia. Postanowiłam pozbyć się butów, które nosiłam na swoim weselu. Prawda jest taka, że już nigdy więcej ich nie założę od 3,5 roku nigdy nie miałam ich na nogach (moja córka w nich częściej chodzi niż ja) z wielkim żalem, ale pozbyłam się ich :-(

7. Skup się na zadaniu nieprzerwanie przez 30 min.
Na co dzień jest mi bardzo ciężko się skupić. Wszystko mnie rozprasza. Ciągle coś się dzieje, ciągle ktoś coś chce ode mnie. I przeważnie robię dziesięć, rzeczy na raz, co mnie mega rozprasza :-(
Od dawna próbuję ćwiczyć koncentrację (z marnym niestety skutkiem). Ale nie poddaję się!
Przez te 30 min. skupiłam się na podliczeniu naszych domowych wydatków i w końcu podsumowałam nasz domowy budżet :-)
Znacie jakieś metody na ćwiczenie koncentracji?

8. Wykonaj ćwiczenie wdzięczności.
Kasiu jestem Ci bardzo wdzięczna za to wyzwanie! Dlatego bardzo Ci dziękuję! Nie jest to tylko ćwiczenie!

9. Uporządkuj szafkę/ półkę z książkami.
Po przeprowadzce, większość moich książek czeka w pudle na strychu, na następną przeprowadzkę - tą docelową, więc poukładałam książki dzieci.


10. Wyczyść swojego Facebooka.
 Kolejne zadanie z tych ciężkich do przejścia. Facebook zaśmiecony podobnie jak poczta.

11. Zrób coś dobrego.
Myślę, że to iż jeżdżę z moją siostrzenicą do ortodonty, mogę zaliczyć jako coś dobrego ;-) A tak serio to jest jeszcze kilka innych rzeczy które mogę zaliczyć do dobrych, ale wolałabym o nich nie pisać.

12. Opisz wartości, którymi kierujesz się w życiu. 
Miłość, Rodzina, Przyjaźń.
Wyrozumiałość, odpowiedzialność, zaufanie.

13. Uporządkuj szafkę z butami.
Od razu uśmiech mi na twarzy się pojawia, gdy myślę o tym zadaniu. Wyrzuciłam dwa puste pudełka, dwie pary butów, resztę poukładałam i w półce zrobiło się ciut luźniej. Wyszłam na dwie godziny. Wracam i wszędzie widzę swoje buty, pudełka, mój syn wyciąga z szafki chyba już ostatnie, a moja córka śmiga w szpilkach po pokoju!!! No co, przecież się dobrze bawią! Nie ma to jak zostawić dzieci z tatą!
Wniosek: wyrzucić jeszcze kilka par, to będzie mniej do sprzątania ;-)

14. Wyłącz telewizor na cały dzień.
Jedno z lżejszych zadań . Telewizor oglądam średnio 30min. w ciągu dnia i to przeważnie przy okazji robienia czegoś innego ;-)

15. Stwórz, albo zaktualizuj swoją listę marzeń.
Lista spisana, dokładnie.

16. Wyczyść swoją skrzynkę meilową. 
Wow! To zadanie było dla mnie mega trudne. Okazuje się, że przez kilka lat zgromadziłam ok. 2600 wiadomości odebranych!!! Szok! Przeważnie staram się usuwać od razu nie interesujące mnie wiadomości, a jednak po zostawieniu tylko tych, które "przeczytam później" doszłam do tej liczby, a prawda jest taka że istnieje minimalne prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek do nich wrócę.


Po długim, żmudnym czyszczeniu w skrzynce pozostało 840  wiadomości. Wiem, że jeszcze dużo do wyczyszczeni, ale postaram się zredukować jeszcze w najbliższym czasie.

17. Wykonaj ćwiczenie optymizmu.
Ćwiczenie optymizmu jest jednym z moich ulubionych zadań z tego wyzwania. Chciałabym wyrobić w sobie nawyk pozytywnego myślenia i nauczyć się być optymistką. 

18. Zrób to co zawsze odkładasz na później.
Fajne zadanie, ale bardzo trudne. Dzięki niemu w końcu udało mi się posegregować za małe ubranka moich dzieciaków. Cięgle odkładam to na później. Ubranka piętrzą się, a mi ciężko się z nimi rozstać.
Ale skoro postanowiłam, że muszę zacząć się pozbywać zbędnych rzeczy, to słowa dotrzymam. Część ubranek pocięłam na szmatki, resztę postanowiłam wystawić na aukcję. Mam nadzieję, że komuś się jeszcze przydadzą, wtedy będzie mi łatwiej :-)

19. Zrób listę zakupów.
Ciągle i wszędzie robię takie listy.

20. Posprzątać w przydasiach.
To też ciężki temat. Przez te dwa lata zgromadziłam już trochę przydasiów. Wiecie jak to jest: to się przyda tamto się przyda i to też. Postanowiłam, że dodam na swoim blogu zakładkę: Przydasie na sprzedaż (bądź wymiankę) i tam będę zamieszczać rzeczy, które nie są mi już potrzebne, ewentualnie mam w takiej ilości, że nie jestem w stanie ich wykorzystać. Tym oto sposobem postanowiłam się rozstać z częścią serwetek.

21. Wywołać zdjęcia.
Odkąd urodził się mój synek planuję wywołać zdjęcia. Okazuje się że mój synek już niedługo będzie miał 1,5 roku, a ja ciągle nie wywołałam żadnego jego zdjęcia! 

Podsumowując:
Wyzwanie to było świetnym pretekstem do zrobienia tego co tak naprawdę od dawna pragnę zrobić, jednak ciągle mi się nie udaje. Stwierdzam, że jest mi dużo łatwiej jeśli czuję wsparcie. Mając świadomość, że nie tylko ja zmagam się z tymi wszystkimi zadaniami, było mi dużo łatwiej. Wiele z tych zadań dało mi wiele do myślenia. Mimo, że wyzwanie już się skończyło, w dalszym ciągu planuję pracować nad sobą.

4 komentarze:

  1. Świetne wyzwanie! Ja też mogę w tym wziąć udział? :)) Z pewnością zmotywowałoby mnie to do działania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Penie! Koniecznie zajrzyj na bloga Simplicite! Jeśli szukasz motywacji, na pewno ją tam znajdziesz :-)

      Usuń
  2. Ja przeczytane gazety oddaję do biblioteki, na bieżąco, żeby tam też były w miarę aktualne.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...