Witam Was kochani. Bardzo dawno mnie nie było, co wcale nie oznacza, że leniuchowałam. Wręcz przeciwnie. Mam tyle zaległości do pokazania.
Dziś pokarzę Wam moją nową - starą doniczkę. Niestety nie zrobiłam zdjęcia przed metamorfozą :-( Musicie uwierzyć mi na słowo, że koniecznie potrzebowała odświeżenia. A ponieważ dostałam zaszczepkę mięty domowej to nie mogła być w innym kolorze niż miętowy ;-)
![]() |
Miętowa mięta :-) |
W ogrodzie oczywiście rośnie sobie miętka, ale nie zaszkodzi zaopatrzyć się w świeżą również na zimę. Dlatego bardzo ucieszyłam się z mojej małej sadzoneczki.
![]() |
Mięta "domowa". |
MOJITO
Składniki:
limonka
1-2 łyżeczki cukru trzcinowego
listki świeżej mięty
50 ml martini albo (40 ml białego rumu)
woda gazowana
kruszony lód
Przygotowanie:
Limonkę kroimy na ćwiartki i wrzucamy do wysokiej szklanki, dodajemy cukier trzcinowy i miętę. Ugniatamy wszystko razem, cukier powinien rozpuścić się w soku z limonki. Dodajemy pokruszony lód na wysokość 3/4 szklanki, dolewamy martini (albo rum). Dopełniamy wodą gazowaną i mieszamy.
![]() |
Moja ogrodowa mięta. |
uwielbiam takiego drinka :D :)) Pozdrawiam i Zapraszam w moje rękodzielnicze progi :)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku miałam miętę właśnie do mojito. Teraz jestem w ciąży więc mięty nie mam:)
OdpowiedzUsuńPięknie odnowiłaś doniczkę. Stanowią idealny duet, a miętę ogrodową posiadam także i tak , jak wypadam do ogrodu, to lubię po prostu pojadać, Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń