niedziela, 16 czerwca 2013

Chlebek Watykański

Siedzę sobie właśnie przed komputerem i zajadam "Chleb z Watykanu", który dziś upiekłam po otrzymaniu zaczynu od mojej siostry i tygodniowym czekaniu na efekt :-)
Ciasto jest pyszne! I proste do zrobienia, nawet dla takiego laika jak ja!


Chleb z Watykanu, chlebek watykański, ciasto szczęścia i ciasto Animuszów - pod takimi nazwami można spotkać ten wypiek. Piecze się je tylko raz w życiu i ponoć przynosi szczęście. Zaczyn na to ciasto wędruje od domu do domu, nie znane jest jego pochodzenie, ponoć pochodzi z Watykanu, stąd jego nazwa...
 
 A oto przepis jaki dostałam załączony do zaczynu:
"Aby chleb z Watykanu się udał należy przestrzegać zasad. Nie lubi metalu. Należy mieszać plastikową lub drewnianą łyżką. Przechowywać w temperaturze pokojowej. Pojemnik przykryć lnianą serwetką.

Poniedziałek: chleb (zaczyn) wlać do większej miski, dodać 250 g cukru i przykryć ściereczką. Nie mieszać.

Wtorek: wlać 250 ml mleka (letnie). Nie mieszać.

Środa: dodać 250 g mąki. Nie mieszać.

Czwartek: zamieszać rano, w południe i wieczorem.

Piątek: dodać 250 g cukru. Nie mieszać.

Sobota: zamieszać drewnianą lub plastikową łyżką, ciasto rozdzielić na 4 części, z tego 3 części rozdać dobrym ludziom na szczęście nie później niż w poniedziałek.


Niedziela: do 4 części dodać:
- 0,5 szkl. oleju
- 250 g mąki
- 3 całe jajka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 cukier waniliowy
- trochę cynamonu 
- trochę rodzynek
- trochę startej czekolady
- startego jabłka
Piec w temp. 180*C przez ok.45 minut.

Chleb (ciasto) pochodzi z Watykanu, przynosi szczęście rodzinie i piecze się go tylko raz w życiu i spełnia życzenia. Oddając pozostałe części podaje się przepis.

Przed jedzeniem pomyśl życzenie".

8 komentarzy:

  1. Pyszny jest ten chlebek:) Miałam okazję go degustować:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda smakowicie :) kiedyś chyba nazywano go Hermanem ;)

    Zapraszam po wyróżnienie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez znam go pod nazwa Herman. Przywiozlam go z Niemiec. Dobry byl.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie koleżanki, które już mają dziecko, radziły, żebym w pierwszej ciąży wypoczywała na maxa, bo przy drugiej ciąży może już nie być tak łatwo :)


    A chleb, nie powiem, wygląda apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyrośnięty chlebek! Aż ma się ochotę skosztować :) Swojej roboty wypieki są najwartościowsze :) Dziękuję Ci również na zapisanie się u mnie na candy :) Zapraszam częściej w moje skromne progi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka lat temu piekłam taki chlebek, wtedy nazywał się "chlebkiem szczęścia" :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pysznści! I ja miałam okazję go niedawno piec. Z chęcią przygarnęłabym zaczyn jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...