Skrzyneczka została zrobiona przez moją siostrę na technice dawno dawno temu. Leżała zapomniana na strychu. Ostatnio siostra ją znalazła i zażyczyła sobie odnowienie jej. Można powiedzieć, że to moje pierwsze zlecenie :-)
Nie wiem do czego skrzyneczka posłuży właścicielce. Ja przeznaczyłabym ją np. na pojemnik na płytki CD.
Fajnie Ci wyszło pierwsze zlecenie.
OdpowiedzUsuńRozkręcasz się.
Pozdrawiam
Cudna! Uwielbiam tę serwetkę :) - chyba najładniejsza lawenda ze wszystkich.
OdpowiedzUsuńładne to pierwsze zlecenie :) i zastosowanie fajne
OdpowiedzUsuńśliczna skrzyneczka :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, ach jak pięknie się Twój blog rozwinął wraz z Twoimi pracami, tylko oko cieszyć:), pamiętając o Twojej wspaniałej nagrodzie również pragnę Cię wyróżnić i zapraszam na mój blog po odbiór!Dodam że nagroda przywędrowała do mnie z Meksyku, ale była łatwa do przetłumaczenia, więc pomyślałam że będzie fajnie puścić ją w polski obieg. Mam nadzieję że się połapiesz, bo sporo naskrobałam, ale wszystko co po polskiemu:) jest na czarno. Pozdrawiam i gratuluję!
OdpowiedzUsuńPiękna! Uwielbiam biel i lawendę :) Mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna praca :)
OdpowiedzUsuń.Zapraszam do grupy decoupage moje hobby https://www.facebook.com/groups/159344434249355/. Pozdrawiam
Angielska lawenda uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że do ciebie trafiłam, ślicznie tu u ciebie, wiele ciekawostek przykuło moja uwagę więc zapraszam cie do siebie po odbiór wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania z Montowni Śliczności
http://montowniaslicznosci.blogspot.com
Dziękuję bardzo za wyróżnienie!!!
Usuń